Liryka, 8. wersów, temat dowolny, zaczyna Cichy. D.E.L.O. 24h na odpowiedź w tym samym temacie.
Po odpowiedzi 24h na głosowanie systemem pochwał dla postów.

Powodzenia

Yo,stres jakbym nawijał przed publicznością.

Siema,spójrz na te drzewa kołyszące się jak moja poezja.
Kołyszące się między ciemną pustką i jasną pełnią.
Bywam bardziej w tym pierwszym,nienawidzę tego.
Jeszcze nigdy nie powiedziałem do kogoś kochanie.
Taki kurwa Spider-Man oczywiście w czarnej odmianie.
Wiem,że wkrótce odpadnę,samotny i sfrustrowany śmieć.
Nie zapłacze po mnie nawet osiedlowy cieć.
Jedyne,co pozostawię to kilka polanych krwią kartek.

Liryka to zupełnie nie moje klimaty ;]

Połowa grudnia, z wolna dochodzi dwunasta,
zalegający śnieg otula brudny chodnik miasta,
taki moment nastał, znowu powraca przeszłość,
czas, gdy jedna sekunda zamienia się w jebaną wieczność,
to szaleństwo... prowadzić dialog z własnym sobą...
oszroniona szklanka wódki, którą ogrzewa dłonią,
latarnie płoną... poeta spogląda przez szybę,
zima ujawnia swe piękno, mróz tka na niej pajęczynę... "Daj mi chwilę..."

Stosunkiem głosów 4:1 fazę pierwszą ośmiowers liryczny na dowolny temat wygrywa:

D.E.L.O!

 
Część druga:
8. wersów w dowolnym stylu.
Wasz temat: PISANKA

Zaczyna Cichy. D.E.L.O 24h na odpowiedź.
Po odpowiedzi 24h na głosowanie.

Topic oczyszczony i od nowa. Tym razem zaczyna DELO skoro sie rwie tak do 3. rundy. I nowy temat: CEGŁÓWKA

Żebyś nie myślał, że odpuszczę ci te zaczepki o siostrę ;] Wstawiaj swoje wypociny. Znając życie, będziesz próbował nieudolnie punktować, ale mam to w cewce. ^ ^

Mógłbym zerżnąć twą matkę lecz z grzeczności...: "Sorry! NIE CHCIAŁEM...!"
Bo żeby się z "nią" dymać musiałbym zostać pedałem!
Wszystko z umiarem jak snajper, nie wystawaj łba do OKNA...
Traktuję cię "z dystansem, spoglądam z przymrużeniem oka..."
Chłopak... "CEGŁÓWKA" - kryjesz się przed naporem salwy?
Muszę cię zmartwić, "Rap-Homeless".... Wniosek? Mieszka w SZKLARNI!
Równać cię z "winem" jest kpiną, "twórczość"? - monopol - to breje...
Zamknę cię szczelnie w piwnicy wiedząc.... i tak nie "dojrzejesz".

O Jezu,muszę rywalizować z takim pajacem,który myśli,że coś osiągnie jeżdżąc po mamie.

Wale jeden cios,nokaut#Ivan Drago.
Nie widzę silniejszych od siebie,
za to słabych całe stado.
Ty też tam jesteś D.E.L.O oczywiście na końcu.
Chciałem mieć,chciałem być,no i mam no i jestem.

Ty swoje marzenia schowałeś gdzieś w butelce.
Gdy patrzę na twe teksty,myślę:Rap nie jest dla tępych cipek.
Nie porównam Cię do cegłówki,bo z niej jest jakiś pożytek.
Masz to,dław się i na przyszłość melepeto:Hejtuj WŁASNĄ matkę.

Jedno muszę przyznać, takiego worka treningowego już dawno nie miałem... Ale szacunek za samą odwagę się należy ;]

Masz karnet na wpierdol, nawet po śmierci nie masz co liczyć,
Wjebię się na mszę z impetem, by zjeść cię "minutą ciszy"!
Wzbudzasz we mnie wiele emocji...! W sumie nie wiedzieć czemu...
po twych wersach nie wiem czy płakać, śmiać się czy płakać... ze ŚMIECHU!
Nawet nie próbuj, nic nie mów... bo znów sam się pogrążysz...
Jestem na końcu w stadzie słabych...? Gdy ty, chujozo, przewodzisz!
Z jednym muszę się zgodzić... odpuszczę wersów na twą matkę,
sam moment twego poczęcia wywołuje u niej traumę...

W porządku Człowiek pracuje, a nie chciałbym przegrać przez to, że nie wstawiłem zwrotki na czas...

-- 3 wrz 2015, o 09:40 --

W porządku Człowiek pracuje, a nie chciałbym przegrać przez to, że nie wstawiłem zwrotki na czas...

Mogę śmiało ocenić po wersach kto jakim jest człowiekiem.
A twoje nadają się do kosza,czyli musisz być śmieciem.

Twoje punche są tak chude,że wejdą w twoją dziurę.
Chciałbyś być na samej górze lecz spod buta Cię nie wypuszczę.

Skoro jesteśmy tym,co jemy to ty jesteś mlekoŁAKIEM.
Mam poryty beret i wciąż z tego mam tu frajdę.


Hahaha to jedyne,co przychodzi mi na myśl.
I nie potrzebuję pięści by cię wyjebać na pysk.